Dziecko otoczone krytyką uczy się winić;
Dziecko otoczone ośmieszeniem uczy się być nieufnym;
Dziecko otoczone wrogością uczy się walczyć;
Dziecko otoczone gniewem uczy się zadawać ból;
Dziecko otoczone niezrozumieniem uczy się nie słyszeć innych;
Dziecko otoczone oszustwem uczy się kłamać;
Dziecko otoczone wstydem uczy się czuć się winnym;
…i tylko silne dusze mogą złamać ten krąg…???
Dziecko otoczone wsparciem uczy się chronić;
Dziecko otoczone czekaniem uczy się być cierpliwym;
Dziecko otoczone pochwałami uczy się być pewnym siebie;
Dziecko otoczone uczciwością uczy się być uczciwym;
Dziecko otoczone bezpieczeństwem uczy się ufać;
Dziecko otoczone aprobatą uczy się szanować samego siebie;
Dziecko otoczone miłością uczy się kochać i obdarzać miłością;
Dziecko otoczone swobodą wyboru uczy się być odpowiedzialnym za swoje decyzje.
…i taka edukacja jest trudna do złamania …???
Twoje dziecko jest wynikiem Twojego stosunku do niego!
Autor nieznany
Czym dla Ciebie jest bezpieczeństwo?
Według A. Maslova bezpieczeństwo to pierwszorzędna potrzeba człowieka.
Bardzo ważne jest zaspokojenie tej potrzeby już od poczęcia. Brak jej powoduje wiele trudności i niepowodzeń. Chociaż dzisiaj patrząc wieloaspektowo dopatruję nawet pozytywy tych doświadczeń.
Niegdyś stroniłam od świata internetu, widziałam więcej czyhających zagrożeń niż pozytywów. A teraz taki obrót rzeczy, nigdy nie spodziewałabym się, że będę pisać. Dla mnie bez wątpienia bezpieczeństwo to fundament bez, którego ciężko iść przez życie. Idziesz i ciągle masz olbrzymi strach na plecach, że wszędzie, ale to dosłownie wszędzie jest niebezpiecznie. Poczucie braku bezpieczeństwa towarzyszyło mi we wszystkich aspektach życia. Jest to stan chronicznego napięcia i emocjonalnego przeciążenia. Częste przeżycia takie jak lęk, strach, smutek, napięcie, a nawet upokorzenie związane były z powtarzającymi się i konkretnymi zagrożeniami, a ponadto z brakiem systemu więzi i oparcia, które w domu rodzinnym powinien być podstawą, aby dawać bezpieczeństwo. Często towarzyszyło mi uczucie wstydu ukrywając to co dzieje się w domu. Nie wyrażony gniew kierowałam przeciwko samej sobie. Jest to przygnębiające i smutne, ale można to zmienić:)
Dach nad głową
Wynikiem między innymi braku bezpieczeństwa było to, że nie mogłam spać po nocach, sen był płytki, czujny, często z koszmarami, a jak obudziłam się w środku nocy to nie mogłam spać godzinami. Trudności w zaufaniu sobie i innym. Podejście do mnie z zaskoczenia, reagowałam jak królik. To taka sytuacja kiedy mówi się, że masz coś na sumieniu. Nie miała nic na sumieniu, ja po prostu nie czułam bezpieczeństwa. No tak od dziecka nie miałam wystarczającego bezpieczeństwa. Później w dorosłym – dziecięcym życiu niestety też był deficyt, trudno się dziwić aby było inaczej. Jedną z najgorszych dla mnie sytuacji było to jak z dnia na dzień mając 1,5 dnia musiałam wyprowadzić się z pokoju. Straszne uczucie kiedy zostajesz wyrzucona/ny jak nie potrzebny mebel, bez jakiegokolwiek powodu. Od tamtej chwili wynajmując jakiekolwiek miejsca czy to pokój, czy kawalerka z tyłu głowy miałam poczucie, że mam się bać, bo mogę stracić dach nad głową z dnia na dzień.
Uciekając przed tygrysem
Czasami, jak nawet nie często jest tak, że sami fundujemy sobie przedłużenie jakichś mechanizmów z dzieciństwa. Latami oglądałam straszne filmy i czytałam mocne kryminały, thrillery i horrory, po to aby w nocy (i nie tylko) się bać, podtrzymywać napięcie emocjonalne trzymające całe ciało w pionie. Jak już miałam świadomość po co to robię to przestałam i mniej się bałam. Chociaż tu nie chodzi o banie się to jednak wytwarzało to też nie małe napięcie. Wiele chorób, które doświadczyłam (niektóre jeszcze mają swoje odbicie) przez lata były w dużej mierze spowodowane chronicznym napięciem, gdzie nawet we śnie “uciekałam przed tygrysem”. Przyszła mi taka fantazja, że kierunek Bezpieczeństwo Narodowe na nieświadomym poziomie (a może na świadomym) dostarczał mi również takiego napięcie, które miałam przez większość życia. Studiując tak naprawdę straszyłam sama siebie. Na każdym przedmiocie było mnóstwo informacji jakie to są zagrożenie w koło. Zagrożenia polityczne, zagrożenia klimatyczne, zagrożenia biologiczne, zagrożenie religijne, zagrożenia w cyberprzestrzeni, etc. Tego wszystkiego tylko przybywało. Nie zrozum mnie źle, nie piszę, że żałuję, czy nie polecam. Dla mnie to cenne doświadczenie, po porostu dzisiaj wiem co mi dały.
To tylko część myślę ogromnego elaboratu, które mogłabym napisać na temat bezpieczeństwa. Z poczuciem bezpieczeństwa wiąże się masa aspektów w życiu akceptacja, miłość do siebie i innych, o zaufaniu już wspomniałam, wewnętrzna siła, wiara w siebie, pewność siebie, kreatywność, realizacja siebie i pasji.
Ważne jest, aby przyjrzeć się sobie i swoim mechanizmom, można dać sobie nieziemską ulgę. Nie dzieje się to z dnia na dzień, czasami dotarcie, zrozumienie, akceptacja trwa latami. Ogromne znaczenie ma aby nie być w tym samej/samemu.
- Dziecko otoczone krytyką uczy się winić – tak w głównej mierze siebie.
- Dziecko otoczone ośmieszeniem uczy się być nieufnym – tak zwłaszcza innym i sobie;
- Dziecko otoczone wrogością uczy się walczyć – ze sobą i innymi;
- Dziecko otoczone gniewem uczy się zadawać ból – ale sobie;
- Dziecko otoczone niezrozumieniem uczy się nie słyszeć innych – i siebie;
- Dziecko otoczone oszustwem uczy się kłamać – samą siebie;
- Dziecko otoczone wstydem uczy się czuć się winnym – że żyje;
…i tylko silne dusze mogą złamać ten krąg…?
Dzisiaj mieszkając nie u siebie, ani w swoim kraju, ani w swoim mieszkaniu czuję moje własne wewnętrzne bezpieczeństwo. Czuję zaufanie do siebie. Z pomocą przyszła mi świadomość siebie, joga, medytacja, relaksacja i jeszcze kilka nowych pomocy. Patrząc teraz na to z punktu obserwatora to widzę, że latami dreptałam w kółko kawałek wychodziłam po za koło i z powrotem się wycofywałam. Teraz wiem, że ruszyłam, wyszłam za kółko i idę. Chodź ze mną zobaczysz gdzie dojdę;) Nie to, żebym sobie schlebiała. Piszę to sercem nie głową. Jak dla mnie jest mi bardzo bliskie stwierdzenie „…i tylko silne dusze mogą złamać ten krąg”.
Ten post dedykuję Monice M. Za to, że mi pomogłaś wiele lat temu przyjmując pod swój dach.
Dołącz do mojej grupy na Facebook i obserwuj na Instagramie. Polub moją stronę, pokaż, że to co robię ma sens:)
Zapraszam Cię na kanał YouTube
Tutaj moja tajna Grupa
Mój FanPage
Ściskam i ślę buziaki Aga:*