Czy jesteś udomowionym łupem, na które czeka ciasna klatka?

Każda kobieta może stać się udomowionym łupem, na które czeka ciasna klatka.

Niestety w dzisiejszych czasach jest ich mnóstwo, zostają zwabione, a czasem wepchnięte, wciągnięte siłą, a czasami na własne życzenie. Sama znam ich trochę;/. Istnieje mnóstwo pokus w wyniku, których możemy utracić nasz wrodzony instynkt. Usidlenie, udomowienie, ugrzecznienie, wejście w sztywne ramy kulturowe, religijne, społeczne powoduje, że tracimy naszą pierwotną wolność, czujność, ostrożność, kontakt z instynktem, naszą wewnętrzną siłą. Wbijając się w sztywne ramy życia, utożsamianie się nie z Sobą, uśmierca naszą duszę, co przyczynia się do wielu dolegliwości, a nawet depresji. To również często nazywam GORSETEM.

Nasza dusza występuje pod różnymi nazwami

Nasza dusza występuje pod różnymi nazwami: twórczość, pasja, własna droga, dharma (z Ajurwedy), misja, wewnętrzna energia, motor napędzający, szept anioła, nadzieja na przyszłość, dzika jaźń.
W naszym życiu niezależnie od wieku pojawiają się różne pokusy: pozornie atrakcyjni ludzie, związki, prace, działania, którym ciężko oprzeć, a tak naprawdę uśmiercają naszą duszę, prowadząc do życia pozbawionego głębszej treści.

Długi czas głodu duszy i wygnania budzi w nas ogromną pokusę wynagrodzenia Sobie tego, poprzez pociąg do przelotnych, cielesnych bezmyślnych uciech i seksu bez miłości, tanich dreszczyków, pustych bezwartościowych ludzi, które nic nie wnoszą do naszego życia.

Szukamy „złotego środka na złe samopoczucie”, „zapomnienia w miłości”, czy „świętego spokoju”.

Kobiety uwięzione w pułapkach to często niedoszłe artystki, jeśli kiedyś śpiewałaś sprawiało Ci to przyjemność i przestałaś to robić, jeśli kiedyś sprawiało Ci radość rysowanie, malowanie, tańczenie, pisanie, tworzyłaś coś (cokolwiek) i nagle tego nie robisz to jesteś udomowiona wbrew temu czego naprawdę pragnęłaś.

Na skutek groźby, przemocy, podstępu, mydlenia oczu możemy stracić sens naszego życia, ponieważ tracimy prawdziwą więź z Samą Sobą z tym co rzeczywiście sprawia nam radość.
Koniecznie musimy nauczyć się omijać sidła i pokusy czyhające na nas, aby nie dać się udomowić, nie wypierać i nie uśmiercać swojej duszy.

Potrzebne nam będą do tego od samego początku rozwaga, ostrożność, przewidywanie, odróżnianie „złych” zakrętów życiowych = intuicja.

Jeśli znajdziemy się na dnie w wyniku niewłaściwych wyborów życiowych, udomowienia, głodu duszy, to to dno to nasza żyzna gleba pod zasiew, chociaż bardzo bolesna jest kluczowa. Każda porażka to tak naprawdę nasza najlepsza nauczycielka, której najlepiej jest się uczyć i wyciągać wnioski na przyszłość, aby móc iść dalej.

Zacznijmy doceniać nasze życie takie jakie jest, nie ważne jak je widzą inni, zanim życie, które cenimy, kochamy zostanie pozbawione wartości, sensu i obróci się w popiół.

I nie oznacza to stagnacji, godzenia się na brak rozwoju, a wręcz odwrotnie. Zauważając to, nie skupiając się tylko na BRAKACH możemy pójść dalej, możemy „rosnąć” w siłę, świadomość, sprawczość, wolność, bycie Sobą.

Ważne, abyśmy czuły ugruntowanie naszych własnych wartości, kierowały się Swoimi przekonaniami, miały hart ducha, byśmy kierowały się nimi w życiu. Tylko, że najpierw potrzebujemy Sobie uświadomić co jest naszą potrzebą, wartością, wierzeniem, a co innych. Które przekonania nam służą, a które sprawiają ból i cierpienie. Bez tego nie jesteśmy w stanie pokonywać wewnętrznych ani zewnętrznych trudów, które wymagają rozsądku, odporności, odwagi, wnikliwości i ostrożności.

Poświęcenia są nieuniknione.

Mam tu na myśli poświęcenie w kontekście własnego rozwoju, stawiania czoła cieniom, a nie poświęcenia dla innych kosztem Siebie. Twórczość wymaga wyrzeczenia się poczucia bezpieczeństwa, wszelkiej płycizny po to by ukazać całą kreatywność. Problem pojawia się kiedy z takich poświęceń nic nie wynika. Kiedy nadal tkwimy w strefie komfortu ulegając lękom i tym co mówią inni  w kontekście naszych koncepcji. Tak się dzieje kiedy nie ufamy Sobie, kiedy brak nam wiary w Siebie, w naszą sprawczość. Tu masz kolejny trop, od którego możesz zacząć Swoją przygodę.

Poprzez twórczość mamy siłę do życia, idziemy naszą drogą z naszą prawdą, osiągamy świadomość, która pozwala nam tworzyć niespotykane dla nas piękno, odczuwamy radość i przyjemność, swojego rodzaju wyzwolenie, żyjąc pasją i mając z tego satysfakcję integrujemy naszą osobowość, którą możemy nazwać archetypem starej kobiety, wiedźmą, emanującą światło i dobro. 

Podążanie za wewnętrzną mądrością, Intuicją jest ogromnie ważne, tylko wtedy możemy się spełniać.

 

Jednym z takich miejsc do karmienia duszy jest chociażby Krąg Kobiet PRADAWNA PRZESTRZEŃ, który zwołuję. Najbliższy ma miejsce w poniedziałek 28 czerwca o g. 19:00 czasu pl.

O kolejności przyjęć decyduje pierwszeństwo przelewów i potwierdzenia przelewu. To przestrzeń dla języka serca, w której może zostać wypowiedziane to co latami nie było wypowiadane. Tu możesz naładować baterie i ruszyć dalej pełna siły. Ale za nimi dołączysz koniecznie zapoznaj się czy to przestrzeń dla Ciebie tu link

 

Najczęściej jestem na Instagram  zaobserwuj, aby nic Ci nie umknęło;)

YouTube  pamiętaj, aby zasubskrybować;0

Facebook 

 

Kochana mało tych moich wpisów, bo dużo się dzieje, sesje 1:1, kurs, który aktualnie tworzę o wychodzeniu ze strefy komfortu, Kręgi Kobiet, prowadzenie biznesu, co owszem jest przyjemne lecz czasami wyczerpujące.

Mam nadzieję, że rozumiesz:*

 

Z miłością Aga:*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *