PO CO CI GRANICE?

A teraz...

Wyobraź Sobie ogródek, w którym są kwiaty. Piękne kwiaty. Ty jesteś posiadaczką tego ogródka, który niestety nie ma ogrodzenia. Wyobraź Sobie ile wkładasz pracy w pielęgnację tego wspaniałego ogródka, do którego może wejść każdy. Do Twojego ogródka wchodzi każdy i depcze Twoje piękne kwiaty. Jak się czujesz?

Ogromna część z nas, nie tylko kobiet wychowywała się w domu, w którym nie mówiono o granicach, często były przekraczane. W takim domu często było alkohol, piło jedno z rodziców lub oboje. Nie było miejsca na uszanowanie granic, często dzieci nie miały swojego pokoju, a jak miały to mieszkało ich troje, czworo w pokoju. W efekcie tak dużego zaniedbania nie ma się co dziwić, że dziecko nie wie kim jest czy dzieckiem, czy rodzicem, co jest dziecka, a co nie, gdzie są granice.

Bo niby skąd nasi rodzice mieli o tym wiedzieć ich też tego nie nauczono.

Trudno było odróżnić role i granice. W moim domu rodzinnym nie było miejsca na prywatność, czy intymność, wszystko podlegało ścisłej kontroli. Stąd też często DDA ma w sobie nadmiar takiej kontroli siebie i wszystkich. W domu DDA, DDD nie było mowy o zdrowych granicach, były albo za sztywne, albo za słabe (to dotyczy również osób WWO). I taki styl przenosi Dorosłe Dziecko w Swoje dorosłe życie. Sztywne granice pozwalały chronić się przed wykorzystaniem, a za słabe granice powodowały uległość. Z doświadczenia wiem, że to jest bardzo mieszane. W moim życiu bywało, że te granice często były za sztywne, powodując wiele trudności, jak choćby w relacjach (a to już bardzo dużo). Bywały z kolei sytuacje gdzie te granice były tak słabe, bo chciałam, aby ktoś mnie lubił, szanował, akceptował.

Teraz opowiem Ci jak nasze granice były lub mogły być przekraczane w dzieciństwie. Przez kogo?

Przez naszych bliskich, rodziców, dziadków, rówieśników, wujków, ciotki, starsze rodzeństwo, kuzynostwo, opiekunowie. Jeśli takie sytuacje miały miejsce w Twoim dzieciństwie to w dorosłym życiu może być Ci trudno odmówić innym, mieć własne zdanie, bronić go, tym samym dbając o Swoje potrzeby.
To przykłady przekraczania granic przez innych w dzieciństwie:
- obrażanie słowne w postaci przeróżnych epitetów, podcinając Ci skrzydła: „Nigdzie nie dojdziesz”, „Co z Ciebie wyrośnie”, „Jesteś durna, głupia”, „Kto Cię zechce”,
- Nie pukano do Twojego pokoju, tylko wchodzili kiedy chcieli,
- Wchodzili kiedy również się kąpałaś,
- Czytali Twój pamiętnik,
- Twoje zainteresowanie (pasje) nie były szanowane, wyśmiewano się z nich, szydzono, nie szanowano,
- Nie liczono się z Tobą i z tym, że naprawdę nie możesz więcej jeść i wmuszali w Ciebie jedzenie,
- Nie miałaś żadnej Swojej przestrzeni, w jednym pokoju mieszkało was czworo, kilkoro i nie było miejsca na Twoją przestrzeń,
- Twoja wartość jako młodej kobiety, w okresie dojrzewania była zaniżana: „Zrób sobie operację plastyczną”, „Ale jesteś brzydka”, „Jaki facet Cię zechce”, „Nie znajdziesz nigdy porządnego męża”,
- Ktoś z rodziny dotykał Twoich kobiecych narządów albo zachęcał do dotykania jego (tego typu nadużycia nadal mają miejsce na całym świecie, wiele kobiet, dziewcząt nadal trzyma je w sekrecie, ze wstydu, w obawie, że nikt im nie uwierzy).
Wiem, że to bardzo trudny temat dla mnie nadal łatwy nie jest, gdyż sama doświadczyłam takiego dotyku, dzisiaj wybaczyłam mojemu oprawcy. Przede wszystkim wybaczyłam też sobie. Kilka lat temu bardzo źle mu życzyłam i pragnęłam zemsty. Tak więc zobacz z jakiego beznadziejnego gówna można wyjść. Dałam radę i jestem z tego dumna, że się uwolniłam, bo to mnie niszczyło.

Oto bohaterki w życiu dorosłym:

Ksabina*:

~często brakuje jej własnego zdania, dopasowuje się do czyjegoś zdania, mimo, że własne ma czasami inne
~jest podatna na manipulacje, wykorzystanie, uległość
~oczekuje, aby to ktoś powiedział jej co jest właściwe, słuszne
~poświęca czas i energię na coś co jej nie interesuje, na coś na co nie ma ochoty, nie chce w czymś uczestniczyć
~brakuje jej równowagi między dawaniem, a przyjmowanie
~bardzo często przesadza z pomaganiem innym, nie potrafi odmówić innym

Zubina*:

~nie ufa nikomu, nie dopuszcza innych bliżej, trudno jej wejść w buty drugiej osoby i spojrzeć z innej perspektywy
~brakuje jej szacunku do cudzych światopoglądów, wyznań, wierzeń, zdań
~zdarza się, że może przejmuje rolę agresora, naruszając cudze granice
~częściowo chroni się: "im mniej ktoś wie o mnie tym bezpieczniej"
~dlatego konsekwencją jest brak głębokich i satysfakcjonujących relacji

Iksinia:
~za każdym razem tylko odmowa NIE
~jest wyizolowanie społecznie
~brakuje jej intymności z inną osobą

Iksińska*:
~potrafi szanować i respektować cudze granice
~szanuje i respektuje własne potrzeb (mówi NIE kiedy czuje nie)
~czuje się bezpiecznie w relacji z innymi
~ma satysfakcjonujące relacje międzyludzkie
~świadome wchodzenie w związki, relacje, bliskość
~mając zdrowe granice odstrasza osoby, które mogłyby pasożytować i czerpać tylko korzyści dla siebie
~jest niezależna emocjonalna
~dzięki zdrowym granicom pozwala Sobie być Sobą, którą nie mogłaś być od lat, a innym być innymi

*tylko kilka przykładów jest ich znacznie więcej

Czy rozpoznajesz Siebie w którejś bohaterce?
Co możesz z tym zrobić?

Technika MAŁYCH KROKÓW:
Obserwacja Siebie, Swoich myśli, przekonań, uczuć, emocji i zapisywać je
Na moim YouTube jest live o granicach
Warto poszukać pomocy, samej może być trudno, może to trwać znacznie dłużej
Możesz napisać do mnie:)

Możesz Sobie pomóc również poprzez WDZIĘCZNOŚĆ znajdziesz u mnie bezpłatne wyzwanie 60 dni z Wdzięcznością oraz co tydzień live inspirujący na Instagram i YouTube, ponadto warsztaty

A niebawem kolejna część o granicach. Koniecznie zasubskrubuj mój blog, aby nic Ci nie umknęło.

Poleć znajomej:)

 

Możesz mi pomóc rozwijać przestrzenie online:)

Najczęściej jestem na Instagram 

YouTube 

Facebook

 

Z miłością i wdzięcznością Aga:*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *