SYNDROM DDA – DOROSŁE DZIECKO ALKOHOLIKA Cz. 1


Czym jest syndrom DDA?
Kto to DDA?
Jakie problemy wnoszone są w dorosłe życie?
Jakie są ich konsekwencje?
Czy w dorosłym życiu można odczuwać skutki DDA?

Syndrom DDA polega na tym, że w domu choruje na chorobę alkoholową jedna osoba u mnie (w mojej rodzinie) to był ojciec, a pozostali członkowie są współuzależnieni (mimo, że nie piliśmy). Szczególnie dzieci są podatne na wpływy dorosłych nie mogąc same coś z tym zrobić. Świat chaosu, wejście w życie dorosłe niekiedy za wcześnie z już ogromnym bagażem doświadczeń, które przyczyniają się na dalsze losy.

Punktem kulminacyjnym była pijący ojciec wokół, którego wszystko krążyło. Na mamę nie można było liczyć tak jak tego potrzebowałam, bo kłóciła się z ojcem, jednocześnie robiąc wszystko, aby na zewnątrz nie wyszło, że jest problem.

Latami czuwałam, aby rodzice na wzajem nie zrobili sobie krzywdy i nam. Starałam się normalnie funkcjonować w „nienormalnej” rodzinie. Jak najmniej mówić, wypierając swoje uczucia i emocje, nie byłam w stanie nikomu zaufać, z jednoczesnym faktem, że nie ma we mnie na to zgody. Od najmłodszych lat uczona byłam tego, aby udawać, że wszystko jest dobrze, tak by o problemie uzależnienia ojca nie dowiedział się nikt z zewnątrz. Pozostawiona samej sobie, nie mogłam liczyć na zaufanie rodziców, wyrabiając jednocześnie w sobie przekonanie, że nie może zaufać nikomu.

Z dzieciństwa wyniosłam negatywny obraz siebie, negatywne przekonania, brak dobrych doświadczeń w bliskich relacjach z ludźmi. DDA często wchodzą w związki toksyczne czy to w relacji z innymi ludźmi, ponieważ jest to znany „bezpieczny” schemat, nie wymaga stawiania czoła zmianom. Niejednokrotnie pamiętam, że dawałam się wykorzystywać czy to w toksycznej relacji, związku, czy z pomocą, poświęcaniem się dla innych.

Życie polega na pewnego rodzaju iluzji bez kontaktu ze sobą swoimi potrzebami. Liczą się inni i ich potrzeby.

 

U DDA często są braki podstawowych umiejętności interpersonalnych, takich jak rozmawianie, nawiązywanie bliskich kontaktów, rozwiązywanie konfliktów czy nieporozumień, częste tajemnice, ukrywanie ciągle czegoś przed kimś.

Mówię, że u DDA ponieważ nie do końca wpasowałam się w ten wzorzec. W szkole średniej i później nie miałam problemów z komunikacją, nawiązywaniem relacji, rozwiązywaniem problemów czy konfliktów. Zawsze dociekałam dlaczego, szukałam, ale gdy po drugiej stronie odbijasz się od ściany to nie byłam w stanie tego przebić i musiałam obejść ścianę.

W domu nigdy nie rozwiązywało się konfliktów, czy problemów, zawsze były tajemnice, ukrywanie prawdy, zamiatanie problemów pod niewidzialny dywan, udawanie, że wszystko gra. Już jako mała dziewczynka zwróciłam na to uwagę i nie chciałam tak żyć.

Kolejna część w następnym poście:)

 

 

P.S. Dziękuję, że tu jesteś i to czytasz.

 

Zapraszam Cię na kanał YouTube

Tutaj moja tajna Grupa 

Mój FanPage 

Instagram 

 

 

Pozdrawiam i ściskam Aga:*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *