Wyobraź Sobie, że budzisz się jutro i masz tylko to za co byłaś wdzięczna dzień wcześniej.

Autor nieznany

 

 

Dołącz do bezpłatnego wyzwania wdzięczności 60 dni i odmień Swoje życie

Jak odnaleźć szczęście i radość życia?

 

Wdzięczność to pierwszy MAŁY WIELKI krok, który polecam w drodze do szczęścia. 

Wdzięczność działa jak magnes, pomaga dostrzec bogactwo, które na co dzień jest pod ogromną warstwą kurzu i gruzu. Nie dostępne bez użycia „ciężkiego” sprzętu, którym jest codzienne praktyka

Dzień po dniu zaczynasz dostrzegać, to czego nigdy, albo już dawno nie widziałaś. 

Okazuje się, że masz więcej niż myślałaś, niż zostało Ci wpojone, że masz. 

Zaczynasz widzieć Swoje wnętrze, które jest piękne. Bycie otwartym i ciekawym pozwala uporać się z zazdrością, biernością, chciwością, wrogością i zawiścią

Kiedy zrozumiała i zaobserwowała, że to ja i tylko ja mam swobodę w wyborze mojego nastawiania i, że ja mogę kontrolować swój umysł, życie, emocje dostrzegłam niesamowite możliwości wzbogacenia życia swojego i innych. 

A niestety przez większość mojego życia to emocje mną kierowały, a nie odwrotnie. 

Wdzięczność zmniejsza depresję! 

Dlatego postanowiłam zarażać wdzięcznością innych, abyś Ty  również mogła skorzystać z poprawy swojego życia.

 

 

CO CIĘ CZEKA?

Dołączając do wyzwania 60 dni z Wdzięcznością dostajesz 

bilet w jedną stronę do Swojego szczęścia i wolności.

Pierwszy email dotyczy informacji o wyzwaniu, a od następnego dnia dostajesz codziennie przez 60 dni ćwiczenia do pracy własnej. 

W efekcie tej pracy doświadczasz zmian, zwracasz większą uwagę  na to co do tej pory było tuż obok Ciebie.

Zmiany jakie zachodzą w trakcie i po ukończeniu wyzwania przechodzą najśmielsze oczekiwania.

Nie są to obietnice „gruszek na wierzbie”.

Wszystko zależy od Ciebie!

Wiedz jedno jest to wyzwanie dla wytrwałych, nie każdy jest w stanie dotrwać do końca. 

Dlaczego? Ponieważ pojawiają się różne emocje, uczucia, a przede wszystkim opór w związku z ćwiczeniami.

Dla każdego mają one różny wymiar i wiem, że niektórzy zatrzymują się już w pierwszym tygodniu.

Ważne jest, abyś dała Sobie prawo na doświadczanie bez krytyki, oceny.

Może być tak, że przez długi czas będziesz czuła jakbyś Siebie okłamywała. Lata, w których żyłaś w oddzieleniu, odcięciu od Siebie, emocji, wyparciu mają ogromny wpływ na to kiedy zaczniesz odczuwać  głęboką szczerą, wdzięczność.

Patrząc z innej perspektywy nasza nieświadoma część, ego lubi czasami przekłamać.

Wynika to z tego względu, że ego nie lubi zmian, wychodzenia z pozornie bezpiecznej strefy komfortu.

Warto przyjrzeć się akceptacji Siebie, miłości do Siebie, przebaczeniu Sobie.

To jest proces, może tak być, że uruchomią się pewne wątki i warto byłoby przepracować to co wymaga przepracowania na głębszym poziomie, np. sesja 1:1. 

Pisząc krótko zapnij pas i szykuj się na CUDowną podróż ku własnemu szczęściu!

Pracuję głównie z kobietami, które stale odkładają SIEBIE do pudełka z napisem: "Kiedyś, jutro, nie teraz, innym razem", zajmują się wiecznie sprawami swojej rodziny, domem, pracą, a na SIEBIE nie mają czasu. Czują, że jest taki obszar ich życia, w którym coś nie działa, za czymś tęsknią,

w czymś utknęły i chciałyby to zmienić, żeby cieszyć się życiem i spełnieniem.

Brzmi znajomo? 

Czujesz się nieszczęśliwa, niezrozumiana, przemęczona i sfrustrowana.

Znam to. Odkryłam, że podróż w głąb Siebie, praca z Cieniem, stawienie czoła Swoim mrokom, samoakceptacja, przebaczenie,

wdzięczność i bezwarunkowa Miłość do Siebie pozwalają na pełne szczęście i wolność bez ograniczeń.

Poznaj mnie

Wyzwanie jest procesem jak napisałaś. Mimo, że wdzięczność juz praktykowałam wcześniej, to dopiero po wyzwaniu jestem z praktyką na co dzień. To magnes im więcej widzę to co już mam, i jestem wdzięczna za to co się dopiero pojawi to więcej tego mam. Ale pojawia się opór. Nie byłam systematyczna, ale udało mi się, przy moich niedokończonych sprawach dotrzeć do końca. Zaczęłam bardziej być wdzięczna za to czego nie widziałam, to niesamowite jak wiele bogactwa już mam. Dziękuję Aga za Twój czas i to piękne wyzwanie. Jesteś niesamowita w tym co robisz i jak pomagasz. Twoja uważność na wyłapywanie tego co niezauważalne jest WOW! Wiele Ci zawdzięczam dziękuję pięknie:* 

Oliwia S.

Na wstępie chciałabym Ci bardzo podziękować za to wyzwanie! rewelacyjny pomysł i bardzo wartościowe wiadomości, które każdego dnia wnosiły coś nowego.
Jestem dumna, że faktycznie przez te 60 dni praktykowałam wdzięczności, to był też taki mój poranny rytuał i czas dla mnie, no i wieczorem refleksja. Wdzięczności nie są dla mnie tematem nowym, pisałam je już wcześniej, ale zwykle kończyło się to po tygodniu i zaczynałam na nowo po jakimś czasie. Po wyzwaniu wiem że zostają już ze mną na stałe 🙂 weszło mi to w nawyk, wstaję rano mówię "dzień dobry świecie" i dziękuję za ten dzień który się zaczyna. Skupienie się na wdzięczności otworzyło mi oczy na to co już mam i tu nie chodzi tylko o sferę materialną, ale i ludzi czy zdarzenia no i siebie :). Na początku pisałam wdzięczności nie czując ich chyba do końca, trochę tak wymyślałam, szukałam w głowie. Jednak z każdym dniem otwierałam się bardziej na te wdzięczności, pomagały mi w tym Twoje wiadomości które motywowały mnie do refleksji lub odpowiedzenia sobie na pewne pytania. Mocne dla mnie było zdanie, które kiedyś powiedziałaś chyba a warsztacie, wyobraź sobie że budzisz się rano i masz to za co byłaś wdzięczna dzień wcześniej. To zostało w mojej głowie do dziś, bo niby zawsze doceniałam to co mam, ale jakoś w cięższych chwilach o tym zapominałam i tak ciągle żyłam w braku. Skupienie się na wdzięczności przyniosło mi więcej spokoju, radości, akceptacji siebie i to że zauważam powody do wdzięczności w ciągu dnia, nawet takiej niby błahej jak sympatyczny pan kasjer w biedronce z którym pożartowałam, czy obcy piesek który podbiegł do mnie żeby się przywitać :). Początki były dla mnie wyzwaniem bo wjeżdżał autosabotaż, myśli że "znów próbuję i znów się nie uda i odpuszczę", "że wymyślam", ale przeszłam to bo czułam że to ważne i ten poranek ze sobą bardzo mi przypadł do gustu. Gdy zaczynałam tylko wymagałam od siebie, dziś jestem dla siebie wyrozumiała i serdeczna, zaczęłam szukać powodów do wdzięczności nawet w sytuacjach trudnych. Dlatego raz jeszcze bardzo dziękuję Ci za to wyzwanie, bo nie dość że otworzyło mi oczy to pokazałam sobie samej, że jestem w stanie dotrwać do końca 🙂 . Widzę jak wdzięczności wpływają na mój dzień każdego dnia, na nastrój, na nastawienie do różnych sytuacji niespodziewanych, dlatego jestem wdzięczna Tobie że takie wyzwanie przygotowałaś dla nas. Dziękuję :)!
ściskam gorąco Natalia

Wyznanie 60 dni pozwoliło mi zauważyć wdzięczność, zagłębić się w siebie i spojrzeć na moje zycie z nowej perspektywy
Lena

To jak wskakujesz, czy się zastanawiasz? 

Pamiętaj, że wszystko czego szukasz masz już w Sobie.  Trzeba trochę czasu, cierpliwości i odwagi do działania.

TO JUŻ CZAS...